niedziela, 28 kwietnia 2013

Czujczuj po godzinach

Praca w ośrodku dla uchodźców zabierała nam większą część dnia ale mimo wszystko, jakoś znajdowaliśmy czas na:

Takie tańce:
i takie

i takie (w Kurdystanie się dużo tańczy):




Nauki moralne (muła pokazał mi dwa cukierki- w papierku i wyjętego z popielniczki bez opakowania. Pyta: "Którego cuksa wolisz?" Oczywiście wolałam w papierku. "To jest kobieta islamu w tradycyjnej szacie- mówi na to mój cwany nauczyciel- "A ten bez papierka to Europejka") :




Watę cukrową:


Śpiewy:


Uzdrawianie (niekiedy bolesne):



Piękne widoki:


Błoto:


... a potem mycie stóp przez przystojnych Kurdów:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz